Konferencja INSO 2023 cz. IV

Część czwarta.

 

Panel sędziowski – samodoskonalenie się środowiska.

Na koniec Organizatorzy pozostawili crème de la crème Konferencji – a więc panel sędziowski. Muszę przyznać, że to jest ta część, która jest dla mnie, jako pasjonata prawa insolwencyjnego, najbardziej emocjonująca. Casusy przywoływane przez praktyków są zawsze gimnastyką dla umysłu, jaka to ogromna szkoda, że po referacie ulatują wraz z wypowiedzianymi słowami w przestrzeń i znikają.

Podsumowując niniejsze refleksje, chciałbym zwrócić uwagę środowiska doradców restrukturyzacyjnych, a w szczególności władz KIDR’u na kwestię samodoskonalenia się środowiska. Zależy nam przecież na profesjonalizacji zawodu, na wymianie doświadczeń i wiedzy. W każdym razie tak mi się wydaje, że powinno nam zależeć na tym. Jest dla mnie oczywiste, że nie każdy chce podzielić się wiedzą, ciężko dzielić się zawodowym know-how z konkurencją, to jest jasne, ale na pewno jest wielu doradców, których doświadczenie może być pomocne w zbudowaniu mechanizmu samodoskonalenia się społeczności doradców restrukturyzacyjnych, a mają w sobie pierwiastek pomocy innym i chętnie podzielą się wiedzą. Dla mnie najbliższe idealnemu rozwiązaniu jest coś na kształt forum dyskusyjnego, na którym każdy członek KIDR’u może zadać pytanie, podzielić się wątpliwościami albo przedstawić nurtujący go problem, a ktoś, kto już zetknął się podobnym problemem udzieli odpowiedzi albo podsunie rozwiązanie.

Zadania problemowe z praktyki są przecież szkołą mistrzów, bo nikt nie wymyśli bardziej niewiarygodnych sytuacji niż praktyka dnia codziennego.

Firmy, które inwestują w profesjonalną kadrę stosują takie rozwiązania samodoskonalenia, budują wewnętrzne narzędzia wymiany wiedzy i akumulacji doświadczenia po to, żeby nowi pracownicy mogli korzystać z doświadczeń ludzi, którzy pracowali w tej firmie na długo przed nimi. Taka praktyka jednocześnie oszczędza znaczne zasoby, które musiałyby być skierowane do szczegółowego szkolenia tych nowych. Gdyby KIDR zbudował coś podobnego, jestem przekonany, że znalazłaby się grupa osób, która pro publico bono dzieliła by się wiedzą, a z biegiem czasu nowi doradcy mogliby z takiego mechanizmu czerpać wiedzę pełnymi garściami. Byłby to też mechanizm wypracowywania sobie w ramach społeczności modeli etycznego działania. Poprzez dyskusję nad różnymi rozwiązaniami można wypracować wzorce zachować w sytuacjach w których mogą zachodzić dylematy co do kroków jakie należy podjąć.

Takie właśnie narzędzie byłoby przydatne dla oceny stosowania norm prawa insolwencyjnego i wysuwania sugestii modyfikacji przepisów lub usuwania niejasności.

Planowane nowelizacje przepisów

Na Konferencji poruszone zostały przewidywane nowelizacje przepisów wynikające z opóźnionej już pierwszej dyrektywy, oraz opracowywanych zmian wymuszanych przez drugiej dyrektywy. Rządowe Centrum Legislacji  publikuje na swojej stronie materiały będące przedmiotem jego obrad, ale nie mam pojęcia jak duża grupa osób ze środowiska jest tego świadoma i zaangażowana w konsultacje. Na pewno nie będzie tak, że wszyscy doradcy będą konsultować projekty ministerialne, ale jestem zwolennikiem by przy okazji składanych projektów zarówno rządowych jak i poselskich, dać szansę osobom zaangażowanym w rozwój tego działu prawa na uczestnictwo w procesie stanowienia nowych przepisów, nawet jeśli wynikają one z dyrektyw europejskich, jednak mogą być lepiej lub gorzej sformułowane, a być może przy tej okazji będzie można wprowadzić inne, pilne i konieczne poprawki, które najczęściej znane są najlepiej praktykom, którzy każdego dnia korzystają z ustaw insolwencyjnych. Nie można zapomnieć też, że Prawodawca nie zauważył wielu zbiegów przepisów prawa insolwencyjnego z innymi działami prawa, w tym, chyba najbardziej wrażliwym prawem podatkowym. Warto by stopniowo uzupełniać tę lukę, a to mogą zrobić tylko praktycy, którzy w codziennej pracy natrafiają na takie sytuacje.

Zarówno środowisko doradców, jak i sędziowie restrukturyzacyjni i upadłościowi mają swoje przykłady usterek w przepisach, co widać było wyraźnie choćby w panelu sędziowskim, ale też w dyskusji sędziów na ostatniej konferencji KIDR.  Z tego względu nieocenioną wartością byłoby zbudowanie również przez KIDR mechanizmu zgłaszania postulatów modyfikacji przepisów, a następnie dyskusji nad zgłaszanymi propozycjami przez środowisko, tak by mieć pakiet propozycji przy następnej turze prac nad ustawą, a przypominam, że niezwłocznie po wdrożeniu pierwszej dyrektywy ministerstwo zapewne zacznie prace nad dyrektywą drugą.

PODSUMOWUJĄC – w krótkich żołnierskich słowach, widać na pierwszy rzut oka, że ogrom pracy włożony przez Organizatorów przyniósł wartościowe efekty, lecz problem, który postawili sobie jako kluczowy dla obrad, a więc brak efektywności pozostał nierozwiązywalny ze względów tkwiących w organizacji systemu wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Być może wszyscy wiedzą to doskonale i dlatego nie ma sensu o tym dyskutować, dlatego szukają innych rozwiązań. 

Wydaje mi się jednak, że nie jest to właściwy kierunek, że trzeba lobbować za usprawnieniem organizacji sądów mimo tego, że wydaje się to niewykonalne. Najgorsze co możemy zrobić, to szukać rozwiązań upraszczających i ułatwiających procedury ponad miarę próbując zrekompensować sobie przeciążenie wymiaru sprawiedliwości. 

Kolejnym wnioskiem jaki mi się nasuwa to kwestia uwzględnienia w postulacie efektywności tych zmiennych, które leżą po stronie dłużników i wierzycieli, które są poza zakresem kontroli doradców. Tutaj całkowicie popieram postulaty środowiska bankowego, aby doradcy bardziej dbali o właściwe przygotowanie procesu restrukturyzacyjnego od strony analitycznej oraz organizacyjnej. Dopełnienie wszystkich obowiązków proceduralnych nakładanych na doradcę ustawą jest konieczne, jednak prawdziwą sztuką jest zwiększyć szanse na zawarcie układu, a później na jego wykonanie. Wymaga to jednak zapoznania się z uwarunkowaniami gospodarczymi dłużnika i przygotowania propozycji ugodowych wariantowo, aby nie tracić czasu już w trakcie postępowania. 

Call Now Button